Instagram jest jednym z najpopularniejszych mediów społecznościowych. Nie tylko wśród zwykłych zjadaczy sushi i vega-burgerów ale również marek, które te smakołyki sprzedają. Największym problemem przy korzystaniu z Instagrama jest przymus dodawania zdjęć z poziomu telefonu. Z pomocą przychodzi Maciej Wilczyński i jego aplikacja webowa Inst-UP!. To na razie wersja beta, ale już można coś powiedzieć o jej zaletach i wadach. Warto testować, czy lepiej poczekać?
Plusy Inst-UP!:
- Możliwość dodawania zdjęć z komputera – podstawowa funkcjonalność. Działa, więc gwoli kronikarskiego obowiązku odnotowujemy :)
- Ładnie zaprojektowany UI – obsługa jest prosta i intuicyjna, nie ma problemów ze znalezieniem funkcji.
- Możliwość dodania wielu profili do jednego konta – kolejny duży plus, szczególnie dla agencji obsługujących wielu klientów, nie trzeba już się przelogowywać pomiędzy profilami klientów.
- Łatwe przełączanie się pomiędzy naszymi profilami – podczas dodawania zdjęcia wystarczy wybrać z listy na jaki profil chcemy je wrzucić. Prosto i szybko.
Minusy Inst-UP!:
- Długi czas ładowania się zdjęć –trzeba chwilę poczekać zanim zdjęcie zostanie opublikowane. Może to wynikać z dużego zainteresowania aplikacją.
- Brak filtrów – spory minus. To podstawowa funkcjonalność Instagrama i szkoda, że tu jej zabrakło. Choć dla marek i agencji, które staranniej przygotowują i wcześniej obrabiają zdjęcia nie musi mieć aż tak wielkiego znaczenia.
- Brak możliwości tagowania osób – dla zwykłych użytkowników to wada, dla marek czy agencji raczej nie. Chyba, że chcemy tagować wpływowe blogerki kulinarne, których przyłapaliśmy na firmowym evencie na podkradaniu paluszków Lajkonika.
- Brak geolokalizacji – dla niektórych marek rzecz bez znaczenia, dla innych bardzo istotna. Choćby przy komunikowaniu wydarzeń, koncertów itp.
- Brak możliwości udostępnienia zdjęcia w innych mediach społecznościowych – minus, ale tylko dla zwykłych użytkowników. W przypadku marek, jak wszyscy wiemy, zdjęcia na Instagram są tylko na Instagram :)
- Brak możliwości uploadu video – niestety nie zrobimy tego w obecnej wersji aplikacji, szkoda. Może pojawi się w kolejnych.
- Problemy z weryfikacją konta oraz dodawaniem zdjęć – mamy do czynienia z wersją beta, dostępna jedynie na zaproszenie, więc takie niedociągnięcia można wybaczyć.
Jestem z wykształcenia informatykiem, z zamiłowania grafikiem, z doświadczenia marketerem, a hobbystycznie fotografem. Pewnego dnia zapragnąłem robić to wszystko naraz i opowiedziałem o tym Mateuszowi. Z połączenia naszych mocy powstało Hello Social ;) W branży marketingowej pracuję od ponad 15 lat. Wiem jak ważna jest precyzyjnie określona grupa docelowa, ale nie zapominam też o znaczeniu dobrej kreacji. Jestem wielbicielem nieodkrytych zakątków internetu, dobrej reklamy telewizyjnej i zabawnych fotomontaży. W pracy – perfekcjonista, w domu – wyluzowany tata ;)
2 odpowiedzi
Alternatywy? Bo w rok później niestety nie działa…
No niestety… Z tego co kojarzymy, to trzeba walczyć z telefonem.